Dzień 4
Dzień czwarty:
rozpoczęty został przymusowym budzeniem przez dostawce piachu.
Kiedyś jakiś bardzo mądry klient nauczył mnie że z punktualnością jest jak z dobrym seksem: "zbyt późno nie dobrze , za wcześnie też nie dobrze" reasumując piach był umówiony na 9.00- 10.00, a telefon "dzień dobry jestem z piachem o 7.12 Wrrrrr.
Auto, ogień, jestem 7.33 sprawdzam piach czy na pewno sortowany max 0,4, czy na pewno płukany, czy na pewno w dobrym miejscu wysypie...... wszystko się zgadza piach jak to mówią w fachu motoryzacyjnym wersja premium na Full wypasie więc płacę.
Szybka rozmowa z wykonawcą, diagnoza można jechać po pierwsze pierdoły na hurtownie....
Na hurtowni płacę ze stal i cement zamawiam pierwsze pierdóły i jadę na plac.
Pierdóły to:
Disperbit 50kg po 10kg
plastyfikator 15 l po 5l
na placu kończą kopanie i zaczynają zasypywać chudym betonem.
Jutro wolne w piątek jadą gruchy.
Podsumowanie dzień 4
koszty
stal i beton 2131zł
pierdóły 204zł
straty w ludziach
0szt.
Fociszki z dziś:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia