Leśnych domek pasywny
W długi weekend nadrobiliśmy trochę budowlanych zaległości. Wszystko się rozciąga w czasie z powodów zawodowych inwestora.Ale niedługo zajmie się budową na 100%.
Tymczasem pojawiły się pierwsze problemy. Okazało się po zagęszczeniu drugiej warstwy, że w naszej pospółce (rodzimy grunt z Dziury w Ziemi) znalazły się placki gliny. Po deszczach nasiąknęły wodą, a to spowodowało powstanie miękkich poduszek pod zagęszczoną ziemią. Mimo zagęszczenia ziemia uginała się pod ciężarem człowieka. Przeprowadziliśmy "stress test" naszym samochodem - Inwestor i szwagierka Inwestora ochoczo przejechali przez mój salon, kuchnię i zaparkowali w garażu.
Niestety testy tylko upewniły nas w decyzji - zamawiamy koparkę i cztery wywrotki pospółki. W sobotę ponownie zaczęło się kopanie dziury.
Oraz ponowne jej zasypywanie i zagęszczanie:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia