Dom w Lucernie G2

 

Ja wybrałem odwrotną kolejność i w sumie to nawet mi nie przyszło do głowy, że można inaczej. Wyszedłem z założenia, z kluczową zmienną w tym "równaniu" jest g (grawitacja;-)

 

Uznałem, że nie dam sobie zapaprać świeżych wylewek spadającym tynkiem. Wydaje mi się, że to była dobra decyzja, bo jedynie schody (nie pokryte potem wylewką ze względów oczywistych) obecnie przedstawiają obraz "nędzy i rozpaczy".

mi też się wydaje, że odwrotna kolejność jest lepsza. Prawdę mówiąc to pierwszy raz widzę, żeby wylewki robić przed tynkami. Niestety potem się naskrobiecie żeby doczyścić posadzki.

Tak jak już wspomniałam, ile osób tyle opinii. Na tutejszym forum, zdania na ten temat też są podzielone Tynkarze po sobie sprzątają i obiecali, że na wylewkach zostaną tylko jasne plamy. Przy budowaniu kolejnego domu będziemy bardziej bogaci w doświadczenia