U Jaśków's Blog

tak czytając to wszystko to już dawno bym te ekipę wykopał , a na pewno by obiadu u mnie nie zjedli . U nas też ekipa coś w kulki leciała 2 tygodnie zadzwoniłem że wstrzymuje budowę to pracują cały czas teraz

No teraz nie bardzo możemy znaleźć inną ekipę... choć poszukiwania trwają to jednak wszyscy na innych budach siedzą tyle dobrego że znają się na rzeczy, choć jak każdego pilnować trzeba... no sama nie wiem co z tym robić... zgodnie z umową mieli skończyć do końca czerwca więc i obiadki w tym terminie zostaną zakończone, a co!

<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="128054" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>... zgodnie z umową mieli skończyć do końca czerwca </div></blockquote><p> </p><p> No słuchaj, jeśli "zgodnie z umową" piszesz, to znaczy że ją macie podpisaną. Nie wiem jak jest skonstruowana, ale każda umowa ma paragraf o karach umownych. Nie dajcie się robić w balona. Nic tak nie przyspiesza pracy jak przypomnienie wykonawcy, że z każdym dniem opóźnienia wynagrodzenie maleje mu o 500 - 1000zł. U koleżanki (prawniczki) po miesiącu opóźnienia elektryk odpuścił 11.000zł (bo kara umowna wyszła mu wyższa)! Musicie dbać o swoje interesy, bo inaczej Wykonawca obleci wszystkie budowy wokół a do Was przyjdzie na końcu.</p>

<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="128054" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>No słuchaj' date=' jeśli "zgodnie z umową" piszesz, to znaczy że ją macie podpisaną. Nie wiem jak jest skonstruowana, ale każda umowa ma paragraf o karach umownych. Nie dajcie się robić w balona. Nic tak nie przyspiesza pracy jak przypomnienie wykonawcy, że z każdym dniem opóźnienia wynagrodzenie maleje mu o 500 - 1000zł. U koleżanki (prawniczki) po miesiącu opóźnienia elektryk odpuścił 11.000zł (bo kara umowna wyszła mu wyższa)! Musicie dbać o swoje interesy, bo inaczej Wykonawca obleci wszystkie budowy wokół a do Was przyjdzie na końcu.[/quote']<p> </p><p> </p><p> Szukaj innej ekipy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!</p><p> Ja buduje na odległość 1300 km i nie mam takich problemów .</p><p> </p><p> Nie wiem czy się znają bo jak im komin nie wyszedł tam gdzie trzeba , albo ława się przesunęła trochę. </p><p> </p><p> A te czasy co się obiady robotnikom robiło już minęły , czy tobie w pracy ktoś gotuję obiady ? . Płacisz to wymagasz . Ja miałem mieć ekipe górali co przyjeżdżają na budowę przyczepą i budują aż skończą .</p><p> </p><p> Zapraszam na bloga mojej żony </p><p> </p><p> <a href="http://www.domnaleszczynskiej.mojabudowa.pl/" rel="external nofollow">http://www.domnaleszczynskiej.mojabudowa.pl/</a></p></div></blockquote>

Dla mnie sytuacja nie do pomyślenia. Wszystkie ekipy stawiały się na czas i kończyły na czas. Z każdą miałem umowę i kary za przekroczenie terminu. Obsunięcie jednej ekipy skutkuje brakiem terminów drugiej. Na to nie mogliśmy sobie pozwolić. I tak dom udało się wybudować w niespełna 300 dni. Powodzenia.

Umowa jest ale nie chcieliśmy tam zawierać żadnych kar... i to był zdecydowanie błąd. Macie rację. Każdy z Was. Ale teraz to już mogę tylko pozamiatać własną ufność pod dywan. Koniec tego dobrego na budowie!