Kolejne odhaczenia
Nadzwyczaj owocny dzień był wczoraj. Kupiliśmy styropian na elewację w wyjątkowo dobrej cenie. Wynegocjowaliśmy cenę na drzwi wewnętrzne, również korzystną. Kupiliśmy listwy progowe do paneli. I zamówiliśmy garderobę. Oprócz tego okazało się, że rusztowanie do elewacji już jest rozstawiane na naszej działce No, i przyszły wszystkie sprzęty do kuchni - od baterii po lodówkę
Do zrobienia pozostaje światło (gniazdka osadzone, ale włączniki w lesie, podobnie jakiekolwiek lampy, czy chociażby żarówki na kabelkach wiszące), pomalowanie kominka (to się pewnie dzieje dziś), wywiercenie otworów w sufitach podwieszanych na lampki. I sprzątanie, sprzątanie, sprzątanie.
W lipcu zaś mają się dziać następujące rzeczy:
- montaż drzwi wewnętrznych + przyklejenie płytek w wiatrołapie przy drzwiach
- montaż garderoby
- montaż schodów
- montaż drzwi wewnętrznych
- ocieplenie, elewacja, podbitka
Na dalszym froncie dziać się będzie:
- ogród
- ogrodzenie
- górna łazienka
- kupno pozostałych mebli
- oświetlenie elewacji
- ułożenie jakiejś być może kostki tudzież inne utwardzenia terenu
Ale ale. Co my będziemy robić, jak już się ta budowa skończy?! Z nudów pewnie na naszej wsi pomrzemy... Czy ktoś a tego typu problem pobudowlany?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia