Grzejniki kanałowe
Po tynkach przyszedł czas na kolejne etapy
Pewnego poranka, Mąż Inwestor dostał telefon od znajomego, który dla Nas wykonuje instalacje wod-kan-gaz.: "Jesteśmy i działamy"!
I faktycznie zadziałali tak, że lada chwila pojawiły się Nasze grzejniki kanałowe.
Wykonawcy wprowadzili na Naszą prośbę, 1-ną, jedyną poprawke, delikatne przesunięcie grzejnika od storny jadalni (nie licował nam sie z przyszłą podłogą).
Oto i winowajca zamieszania, juz dostosowany do potrzeb Inwestorów:
Kolejne grzejniki, a raczej GRZEJNIORY (jestem nadal pod wrażeniem ich wymiarów!):
kuchnia
pokój na dole
salon
W przypadku ostanich, nie spodziewałam sie , że bedą tak długie:rolleyes:....niestety muszą, bo uprałam się, że nie zdzierże ani jednego grzejnika wiszacego na tej otwartej przestrzeni! Nie i koniec! Nie ma gadania!
Za to do zaplanowania szafeczki/meble teraz w salonie są, ale na tych ścianach zdecydowanie wiszące.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia