piszesz, że tak powiem w moich myślach. Mioi rodzice są właśnie "szczęśliwymi" nabywcami kratek z Radomia, bo nie posłuchali i pożałowali kasy. Wkład rozpala się fatalnie ciężko a do tego dymi się przy każdym otwraciu drzwiczek. Ściana po malowaniu wygląda tak, że patrzeć się nie chce. Dziękuje za kratki naprawdę fuszerka i tyle.... Ja mam innej firmy kominek, zapaciłam wiecej, ale teraz tylko to potwierdza, że było warto.