Tydzień mija pod znakiem płyty i wełny.
Ruszyły prace wykończeniowe.
Równocześnie pracują dwa zespoły fachowców.
Pierwsza ekipa przykręca ognioodporne płyty G/K bezpośrednio do ścian z CLT.
Druga ekipa stopniowo ociepla poddasze rozkładając wełnę między krokwiami.
Muszę przyznać, że tempo przykręcania płyt G/K jest imponujące. Drewniane ściany są równe i przykręcenie płyty nie wymaga pionowania i poziomowania.
W kilku miejscach potrzebne były kilkumilimetrowe korekty na styku dwóch pionowych ścian.
Ocieplenie poddasza w zasadzie również idzie bez problemów. Niestety wygląda na to, że zamówiłem za mało wełny o grubości 24 cm i będzie trzeba jeszcze trochę dokupić.
Dodatkowych zabiegów wymagało ocieplenie bocznych ścian korytarza na poddaszu.
Ponieważ korytarz sięga aż do "szczytu dachu", a inne pomieszczenia poddasza mają sufity na poziomie jętek, dwie krótsze ściany wymagały docieplenia.
Po konsultacjach z wykonawcą ustaliliśmy, że te ściany zostaną ocieplone 30 cm wełny ułożonej w dwóch warstwach po 15 cm każda i porządnie "zasznurkowane".
Po zrobieniu sufitów w sypialni i pokojach dzieci nie będzie już dostępu do tej przestrzeni, więc jakiekolwiek poprawki nie wchodzą w grę.
W tym tygodniu udało się też zakończyć układanie kanałów wentylacji mechanicznej.
Okazało się, że na poddaszu mamy na tyle mało miejsca, że http://comair.pl/uniflexplus-kanaly-wentylacyjne" rel="external nofollow">http://comair.pl/uniflexplus-kanaly-wentylacyjne" rel="external nofollow">kanały Uniflexplus+ o średnicy 63 mm weszły "na styk" i schowają się pod płytą G/K.
Dobrze, że nie zdecydowaliśmy się na kanały metalowe typu SPIRO, ponieważ nie znaleźlibyśmy na nie miejsca - dodatkowe elementy obudowane karton-gipsem zepsuły by nam efekt odkrytych jętek.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia