O tym jak Wiśnia zbudował nam dom...na urlopie

Super to wyszło, napisz prosze na priv ile macie tam metrów oraz jako to wygląda cenowo, równiez planuję coś podobnego

dołączam się do prośby markoz86

 

Ja również bardzo proszę o informacje nt. powierzchni i ceny jaką zapłaciliście za to cudo, przyznam, że marzę o czymś takim.

 

 

Pozdrawiam

Dzięki dziewczyny:)

 

Pięknie.Gratuluję pomysłu, realizacji i efektu:)

 

Czy mogę prosic o fotkę dachu/,,sufitu,,?

 

Bardzo podoba mi się podłoga-super pomysł z tym ,,dywanem,, A jakie ogrzewanie?-elektryczne podłogowe czy też inne.

 

U mnie fundamenty pod ogród położone, ale wobec koszmaru budowlano-remontowego/znajomi mówią, że to norma/-nie wiem co będzie z tym dalej...

 

Snowstorm,

 

sufit zrobię jutro i wrzucę fotkę. W ogrodzie mamy ogrzewanie podłogowe (tak jak w całym domu). W słoneczne dni wystarczy jedynie 2h słońca, żeby był w nim upał i żeby tym ciepłem ogrzać resztę domu - jesteśmy tym naprawdę pozytywnie zaskoczeni i zadowoleni:) My tez ogrodu nie robiliśmy od razu - musiał odczekać swoje, bo nie nie był priorytetem...i powstał w sumie po 3 latach

 

Trzymam kciuki za zmagania budowlane! Powodzenia, pozdrawiam:)

Bardzo ładnie, chciałabym zapytać, czy w ogrodzie zimowym są otwierane okna i w jaki sposób, jeśli tak, to czy planujecie moskitiery i jakie? U nas ogród zimowy powstał niejako z przymusu poprzez zabudowanie tarasu. Jest nieogrzewany, jesienią i zimą niestety nie jest używany, natomiast latem jest w nim bardzo gorąco i nie wyobrażam sobie, żeby nie było rozsuwanych okien i moskitier, pozdrawiam.

U nas w ogrodzie mamy dwie pary drzwi - jedne prowadzą na taras, drugie na druga stronę ogrodu (na altanę). W razie potrzeby można je uchylić - tak jak okna uchylne. Nad drzwiami z jednej strony jest tez lufcik, który otwieramy do wietrzenia. W lecie w ogrodzie (ale też w zimie przy słonecznej pogodzie) jest bardzo gorąco. Dlatego też założyliśmy zasłony, żeby w lecie pozasłaniać nimi przeszklenia, co zmniejszy trochę nagrzewanie. Jeśli chodzi o moskitiery, to ich nie mamy i nie planujemy. Nie posiadamy komarów - podczas naszego trzyletniego pobytu nie pojawił się ani jeden:) Mamy za to muchy... Lecą tam gdzie jest ciepło, czyli do górnej witryny i do ogrodu. W lecie systematycznie z nimi walczę i co wieczór lub co drugi dzień usuwam z okien odkurzaczem.