Problematyczne okna trójkątne stykające się z sufitem
Otwarty 3 (i nie tylko Otwarty 3 :)) ma takie fajne okna na szczytach...
...które niestety stwarzają małe problemy. Wcześniej pisałem o tym, że zostały źle wzięte wymiary i były wymieniane, a później okazało się, że mamy za mało miejsca, aby upchnąć 30 cm wełny. Problem polega na tym, że powiedzieliśmy panu od okien, że będzie 30 cm wełny, ale nie zostało wzięte pod uwagę to, że wełna potrzebuje 2 cm luzu od góry, aby się wietrzyć, a od dołu dochodzi stelaż, folia i zabudowa, czyli w sumie, w najlepszym przypadku, prawie 4 cm. Nikt o tym nie pomyślał i całość wchodziłaby prawie na szybę. Niezbyt dobrze by to wyglądało. Fachowcy od zabudowy stwierdzili, że najlepiej byłoby zmniejszyć grubość wełny. Tylko ta niestety była już zamówiona, a i ja niechętnie chciałem rezygnować z części izolacji. Padła propozycja porozrywania 10 cm płyt wełny na 5 cm i zrobienia 25 cm izolacji zamiast 30 cm. Tylko wtedy zostałoby mi duuużo wełny (i tak zostało, ale wtedy zostałoby jeszcze więcej ).
Z pomocą przyszedł pan od okien, któremu zapewne nie na rękę byłoby wymienianie okien po raz wtóry. Wymyślił, aby zostawić małą wnękę tak, by okna wyglądały estetycznie. Tam gdzie idzie wełna dach jest grubszy, a przy samych oknach dach jest cieńszy. Rozwiązanie może nie idealne, ale zdecydowaliśmy się i nie żałujemy.
Przestroga zatem dla wszystkich posiadających okna, które stykają się z sufitem - naprawdę dobrze je wymierzcie i weźcie pod uwagę wszystkie elementy dachu/sufitu. Lepiej jest zostawić 2-3 cm więcej miejsca, niż mieć później za mało i mieć takie wnęki jak my:
2 komentarze
Rekomendowane komentarze