Schody (2)
Po urlopie wróciliśmy do szarej rzeczywistości budowlanej.
Mam nadzieję, że już w niedługiej przyszłości określenie budowa zmienię na DOM :)
Dość smęcenia. Mamy schody kompletne. Łatwo nie było, od pierwotnego terminu to minęło ze 100 dni.
Zdjęcia nie za piękne, za to schody podobają nam się bardzo. Dokładnie takie miały być. Wyglądają lekko, ale solidnie. Nie wyobrażam sobie takiego układu ze schodami lanymi.
Efekt końcowy i cena!! (w stosunku do pozostałych ofert rewelacyjna) w zupełności rekompensują przejścia z wykonawcą. Sami siebie przeszli w dniu kiedy umówili się na montaż i nie przyjechali. Urlop wziąłem a gości brak. Dzwonię. "Wie Pan, bo my tu taką mała uroczystość dzisiaj mamy... przyjedziemy po jutrze" Zagotowało mi się. W ramach rekompensaty dostałem furtkę na piętrze, stopień do pokoju nad garażem i do garażu oraz cokolik na kominek za 200 pln :)
O samych schodach nie ma co się rozpisywać. Dębowe są :) i trochę nierdzewki. Mają tylko jedną wadę - brudzą się :) Pozytyw tego jest taki, że zacząłem w kapciach po budowie (domu) chodzić :)
A jak się zapali w kominku... poezja.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze