Drzwi wewnętrzne
Ostatnie półtora tygodnia na budowie było bardzo intensywne. Była też kolejna wizyta forumowicza budującego Otwartego. Pozdrawiamy Marcinesku z całą rodziną. Marcin jest na razie rekordzistą jeśli chodzi o odległość przebytą, by zobaczyć dom. 450 km w jedną stronę. Dowiedzieliśmy się, że podobno na zdjęciach wygląda to wszystko inaczej niż w rzeczywistości :)
10 dni temu wypisałem co miało być zrobione w domu i przyszedł czas na rozliczenie tych punktów. Zacznę od końca, czyli od drzwi wewnętrznych.
Wygląd
Jak widać na poniższych zdjęciach drzwi mamy białe (w zasadzie to prawie wszystko w domu mamy białe ).
Firma DRE miała dobrą promocję, która mocno pomogła nam w podjęciu decyzji. Promocja została przedłużona, więc jak ktoś jest na tym etapie, to cenowo na pewno warto. Co do jakości na razie się nie wypowiadam. Na to przyjdzie czas jak już trochę pomieszkamy.
W łazience zdecydowaliśmy się na drzwi bezprzylgowe, dzięki czemu nie widać w nich zawiasów. Pozostałe drzwi mają normalne zawiasy, ale ponieważ większość czasu będą one otwarte, to i tak ich nie będzie widać.
Jakie pojawiają się problemy drzwiowe w Otwartym 3?
W zasadzie z drzwiami wewnętrznymi był tylko jeden problem. Umiejscowienie drzwi blisko ścian oraz blisko siebie.
Jak widać na powyższym zdjęciu, drzwi są bardzo blisko ściany. Nie ma miejsca na maskownicę. Na dodatek w dolnej łazience wg projektu powinna być minimalna ścianka, której firma budująca stan otwarty nie zrobiła, więc doszły nam kolejne drzwi przy ścianie. Niby nic poważnego, ale na etapie poszukiwań okazało się, że dla wielu firm jest to problem. Albo w ogóle takich drzwi nie chcą zamontować, albo oczekują więcej pieniędzy, albo bardzo ograniczają wybór drzwi.
Podsumowując - problem niewielki, ale jednak problem. Dużo też zależy od ekipy montującej. Pierwszy montażysta przyjechał na pomiar i roszczeniowym tonem wymieniał co ma być zrobione w otworach drzwiowych, aby on łaskawie nam te drzwi zamontował ("Tego się nie da, to ma być zrobione tak, a tamto tak"). Zgłosiliśmy to w firmie, w której zamawialiśmy drzwi i przysłali drugą ekipę, która stwierdziła już, że wszystko się da tak jak chcemy i to po prostu zrobiła.
Na koniec jeszcze tylko mała panoramka na drzwi na piętrze:
A teraz tylko potrzebny mi jest czas i wena na wpisy o ogrzewaniu, wodzie i elektryce. O kuchni nie ma na razie co pisać, bo facet nas olał i nadal jeszcze nic nie zrobił.
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze