Dziennik - Dom pod Modrzewiem
Oczywiście ranek upłynął nam na wizycie na budowie. Wczoraj przybyli panowie od mebli do łazienek. Zamontowali szafki pod umywalki i jak się okazało pomylili łazienki . Dzisiaj musieli przewieszać szafki, ale pojawił się problem z wymianą jednej płytki gdzie zostały dziury po szafce - znów trzeba będzie czekać. Pojawił się w końcu pan od schodów, ale żeby nie było tak dobrze to dziś nie skończy roboty bo tam mu jeszcze jakiś element brakujący schnie w pracowni . Może przyjdzie jutro. Pan architekt powybierał już kinkiety i halogeniki do kuchni, łazienki i przedpokoju. Na górze idzie malowanie ścian drugi raz oraz poprawki po montażu drzwi. Panowie od kostki mają dziś urlop - jutro mają być. Jutro ma też być pan od podbitki i malowania domu. JAk widać z opisu dzień jak co dzień. Wieczne telefony z zapytaniami kiedy przyjdą i czy przyjdą. A dzień przeprowadzki zbliża się nieuchronnie. Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia