Jak zwykle coś
No i jak to w życiu bywa, nie zawsze idzie po naszej myśli. Wkońcu jak udało mi się namówić męża na robienie płyty fundamentowej jeszcze w tym roku, to nie pojawił się PAN KOPARKOWY . Umawiał się z mężem w tamtym tygodniu, że dzisiaj będzie u nas a tu okazuje się że nie przyjechał, a na dodatek nie odbiera od nas telefonów. Jak tu można mieć zaufanie do ludzi.... o zgrozo, a przecież to dopiero początek. Przecież można chociaż dać znać, zadzwonić ale po co....
2 komentarze
Rekomendowane komentarze