Dziennik - Dom pod Modrzewiem
Witajcie!
Prace jakoś idą do przodu . Od poniedziałku walczą panowie od barierek, ale im jeszcze zejdzie. Mieliśmy w planach furtkę na górze, żeby dziecko nie spadło ze schodów, ale panowie tak chcieli ją zamontować, że wyglądałoby to ni w pięć ni w dziewięć. Zrezygnowaliśmy więc z tej opcji no i będzie schodek do wymiany. Robi się też pomalutku kominek. Meble kuchenne prawie zamontowane - pozostały tylko niewielkie detale do dopracowania. Jak będzie pogoda to w sobotę położymy płytki na balkonie. Rozwozimy też ziemię wokół domu ale idzie to strasznie wolno - choć robimy to na dwie taczki. Na szczęście podłogi na dole ładnie doschły i może w przyszłym tygodniu zaczną kłaść nam parkiet w salonie. Trzeba się spieszyć bo w połowie listopada zjeżdżają meble do salonu i jadalni. Jeśli chodzi o zdjęcia to postaram się kilka fotek załączyć w piątek - zrobię je jak będzie dzień, bo ostatnimi czasy jeżdżę na działkę tylko wieczorami. Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia