Dziennik krisa
Witam
Wszystko zaczęło się w przed długim weekendem majowym.
Mieszkaliśmy sobie spokojnie na Tarchominie.
http://img86.imageshack.us/my.php?image=stitched001mh0.jpg" rel="external nofollow">http://img86.imageshack.us/img86/1306/stitched001mh0.th.jpg
WIDOK Z NASZEGO MIESZKANKA
Jak dotąd spokojnie wystarczało nam 3 – pokojowe mieszkanko.
Ale widok zabawek i pluszaków naszego Huberta walających się po podłodze w każdym pomieszczeniu, przyniósł pomysł zamiany mieszkania na większe.
No i zaczęliśmy sprawdzać oferty okolicznych developerów.
Nie chcieliśmy zmieniać dzielnicy.
Niestety mieszkań brakuje.
Wszystko było już wykupione, pomyślałem jakaś paranoja, inwestycja dopiero na papierze a juz wszystko zadatkowane.
Dodatkowo okazało się że deweloperzy budują najwięcej mieszkań do 70 m2, a tylko 10 % inwestycji to większy metraż.
Totalnie zrezygnowani, szukając ogłoszeń w Internecie wpadliśmy na reklamę firmy budującej dwa cztero piętrowe bloki 500 metrów od nas.
Kurczę to jest to 88 m2 dwa miejsca postojowe pod budynkiem, duży taras, 2 piętro.
Telefon, krótka rozmowa i jest.
Szybka decyzja i siedzimy u developera w biurze.
No i co……….. i nic.
Okazało się jak zwykle, że mieszkanie co prawda jest do kupienia ale czekają na decyzje człowieka który zadzwonił przed nami i je zarezerwował.
Rezerwacji nie odwołał………………………………………………………….
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia