Projekt Z178 a
Nieco więcej o samym projekcie.
Początkowo bardzo podobały nam się projekty Archonu. Marketing robi swoje. Świetne wizualizacje, masa zdjęć a nawet filmów z realizacji. Niestety po obejrzeniu kilkudziesięciu projektów, dochodzi się do wniosku, że wszystkie są do siebie podobne i jeśli w pierwszych 10 nie znajdziemy "tego czegoś" co ma mieć nasz dom, to dalej można już nie szukać.
"Tym czymś" w naszym przypadku były:
- pokój na parterze - absolutny wymóg, który w naszej opinii jest nie tylko wygodny ale i praktyczny i pomaga zachować porządek na parterze domu,
- duży salon - min. 30 metrów,
- garderoba przy wejściu do mieszkania,
- spiżarnia.
Niestety, w większości typowych projektów duży salon plus dodatkowy pokój na parterze w połączeniu z nieudolnie zaprojektowaną komunikacją dawało łączną powierzchnie znacznie przekraczającą 160 metrów
Szybko też zorientowaliśmy się, że kluczem do wybudowania domu w granicach założonego budżetu jest prosta konstrukcja. Wszelkie lukarny, balkoniki, naczólki czy dachy kopertowe znacząco przedrażają projekt. Na balkonik wprawdzie się zdecydowaliśmy, ale poza tym projekt naszego domu przypomina stodołę... bo właśnie taki ma być
Kolejna prawda, którą poznaliśmy dopiero po kupnie projektu, to ta, że wszelkie błędy, niedoróbki i minusy projektu można poznać dopiero po jego zakupie. W rysunkach poglądowych po prostu nie da się ich dostrzec.
Projekt ze studia Z500 niestety wolny od błędów nie jest.
Słupy wystające ze ścian albo wypadające w futrynie. Schody zaprojektowane na granicy "prawidłowości" bez możliwości przeróbki. Podwójne okna dachowe, generujące dodatkowe koszty. Nadprożowieniec nad oknem w wykuszu, który praktycznie uniemożliwia zastosowanie chowanej rolety. Ogólne przeprojektowanie konstrukcji - będące chorobą wszystkich typowych projektów. Część rzeczy da się jeszcze pozmieniać na budowie - z innymi będziemy musieli żyć
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia