Dziennik krisa
Mamy kilka ofert z agencji. Jeździmy i oglądamy trwa to tydzień. Trudna decyzja w końcu to ma być nasz dom.
Drugi tydzień dzwonimy do kolejnej agencji.
Wtorek umawiam się z sympatyczna panią z agencji ( nie nie towarzyskiej )
Mamy w planie trzy działki. ( i znowu można sobie coś pomyśleć )
Pierwsza ............................
Chwila namysłu stoję i patrzę drzewa szumią ptaki śpiewają piękna czerwcowa pogoda.
Myślę, pani z agencji nalega by obejrzeć kolejne, a ja zapalam papierosa i podejmuję życiową decyzję.
Nie .........................
Ta mi się podoba i koniec.
Spełnia wszystkie nasze warunki choć jest droższa od zakładanego maximum.
Dziś nie żałuję bo musiał bym za podobną zapłacić 100 zł za metr więcej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia