Przygotowania do nowego sezonu
Wiecie, że o ogrodzie wspomniałam tylko raz i nie zaprezentowałam efektów prac poczynionych jesienią? O, sklerozo! A tu tyle zaplanowane! Nadrabiam na wyraźne napomnienie letniowoc
Niby jeszcze nie pora. Ciemno, zimno (no, nie aż tak, ale grzać trzeba), mokro. Ale w naszych głowach rodzi się już plan. Plan na prace zewnętrzne. W domyśle ogrodzenie i ogród – to pierwsze po najmniejszej linii oporu – będzie siatka z trzech stron, od frontu jeszcze decyzji nie podjęliśmy. Ogród robiony będzie etapami:teraz ukształtowanie terenu, może murek oporowy i na pewno nasadzenia na skarpie. Potem warzywnik i część ‘gospodarcza’. Ogródek frontowy – w bliżej nieokreślonej przyszłości, podobnie jak frontowe ogrodzenie.
Plan nabiera kształtów, bo już wiemy, co i gdzie chcemy posadzić. Nasz docelowy ogród wyglądać będzie mniej więcej tak:

Ogród będzie podzielony na strefy: ogródek frontowy, plac zabaw z miejscem na piaskowicę i basen, skarpa z altanką u jej szczytu, ‘strefa klona’ – czyli jedno z niewielu nieowocowych drzew, jakie chcemy posadzić – u jego stóp nasadzenia z lawendy i trawy ‘Red Baron', trawnik i część owocowo-warzywną na tyłach przyszłego garażu. Jak na razie mamy posadzone drzewka owocowe. Mamy też słupki pod ogrodzenie od strony ‘prawego’ sąsiada. W marcu chcemy przygotować murek oporowy od ‘lewego’ sąsiada – tak, by zatrzymywał spływającą wodę deszczową i odprowadzał ją wzdłuż drogi oraz osadzić słupki za domem, tam, gdzie działka graniczy z polem uprawnym. Chcemy też zaprosić pana koparkę, by nam wyrównał teren tam, gdzie trzeba, dosypał ziemi tam, gdzie konieczne i generalnie ukształtował teren dokładnie pod nasze potrzeby. Jak już to będzie zrobione – zaczniemy sadzić ![]()
Przeraża mnie tylko ogrom pracy, zwłaszcza, że nie bardzo wiem, jak się do niej zabrać. Ale mam nadzieję, że jak przyjdzie pierwszy sukces (czyt. nie uschnie nam wszystko, co posadzimy, a jedynie jakieś 80%, to podtrzyma zapał i małymi krokami będziemy dążyć do zamierzonego efektu.
Trzymajcie kciuki, bo ogród jest chyba dla nas większym wyzwaniem niż budowa domu!

3 komentarze
Rekomendowane komentarze