Poziom zero minus jeden gotowy (podłoga piwnicy)
Czwartek 28 kwietnia możemy uznać jak na razie jako najtrudniejszy dzień budowy.
Firma mająca dostarczyć piasek do zasypania fundamentu o 7:50 poinformowała, że niestety ale zepsuło się auto i nie dostarczą piasku, a dostawa była planowana na 8:00. Na szczęście po paru telefonach udało się załatwić transport z innego miejsca, który miał być o 9:30. Niestety przyjechał spóźniony godzinę. W tym czasie chłopaki wraz z koparkowym czekali.
Jak już przyjechał piach to okazało się, że operator koparki uczy się dopiero zawodu. Może zaletą było to, że był tani i nie policzył mi czekania, ale wykonawca był na mnie wściekły za niego. Pracował powoli i nie potrafił pomóc, nie słuchał co się do niego mówiło. Jeśli ktoś jest z okolic Będzina to mogę podzielić się na PW odnośnie danych firmy.
Po tych problemach na szczęście beton przyjechał na czas i udało się go ułożyć. Aby było śmieszniej tego dnia wylewka została została naznaczona przez psa sąsiada A ma to być podłoga docelowa.
Edytowane przez JarekMad
2 komentarze
Rekomendowane komentarze