Dwie pełne kondygnacje E-106L od extradomy.pl
Powitać
W kwietniu za czołem lub bardziej zaczęliśmy budowę wymarzonego domu.
Działka po długich negocjacjach kupiona w październiku 2015. 1000 m2 w pełni uzbrojona co najważniejsze przy ulicy asfaltowej w pierwszej linii zabudowy. Warunek konieczny. Żadnych wertepów bezprawnych czy tam piątej linii, że auto nie morze dojechać.
Projekt w sumie wybrany w trybie szybkim ten i tylko ten.
Papierki do Ożarowa o pozwolenie trybem "starym". Tu bardzo pochwalę ten urząd przed czasem pozwolenie.
Zimą wybrana ekipa, kierownik oczywiście pracujący w nadzorze. Po co sobie życie komplikować.
Prąd od jednego sąsiada, woda od drugiego.
No i 04.04.2016 poszły konie po betonie lub bardziej dosłownie poszła koparka po ściernisku za stówkę za godzinę.
Później standardowo bankomat dwa razy na dzień "matko bosko" co to się dzieje w skrócie na dzień dobry mafia geodezyjna osie itp. osiem stówek, deski na szalunki - 3 tyś, stal na ławy 4 tyś. Ławy sobie męczennik projektant wymyślił 80, przy kopaniu oczywiście okazało się że grunt się rusza to trzeba było po geologa na szczęście po godzinach trzy stówki i flaszka:p za wpis do dziennika. No i poszło betonowanie rano chudziak, później B 25 ponad 6 tyś z pompą i całą otoczką.
I lecimy dalej sobie poschło inwestor zrobił jak nakazuje Polska przyzwoitość literka z ekipą no może kilka literków, inwestorka mniej zadowolona, cóż tradycją się nie dyskutuje.
Głowy przestały boleć ekipa się włączyła w tryb praca i w górę.
Bloczek z Bricomana ten czerwony firmowy 3,5 tyś, chemia, izolacje i ocieplenie XPS 10 cm "przekurwistości" jakie drogie firmy Ultra 6 tyś około 70 mb, cement i te różne pierdoły wapno w płynie ( się już nawet nie chce kopać dołka na wapno ) 2 tyś. Chłopaki w czterech zasuwali jak motorki i po tygodniu zasypywanie. Się zaczęło wożenie piachu dwa dni po 10 autach przestałem liczyć, ale dużo tego było. Oczywiście jeszcze zachciało mi bloczek rzesz kurde podnieść ( doradcy rodzinni) to kilka samochodów więcej. Zasypywanie jeden dobry dzień. Z koparką pękło 7 tys. Skoczki, ubijarki popsute koparki i wieczorem finisz zasypane. W zasyp wrzuciłem literka zacieru własnej produkcji niech za set lat wiedzą, że mieszkał tu jeden z lepszych specjalistów chemików destylantów wyszkolony na Podlasiu .
Z rańca chłopaki rozłożyli obowiązkowo folie i jazda z chudziakiem 3,5 tys i mamy co podlewać przez kolejne trzy dni żeby nie popękało.
Tydzień przerwy ekipa z za Ostrołęki o korzeniach rolniczych więc wiadomo przerwa musi być. Nawozy, orka itp. A no i żonami się trochę trzeba zająć żeby sąsiad się za dużo nie przyglądał główny majster stwierdził. Ogólnie ekipa zajefajna i znająca się na robocie no i cenowo rewelacja. Ceniłem u kilku nawet polecanych tu na forum to masakra okolice 70 do nawet 120 koła za surowy z dachem odeskowanym na papie. Ale kto szuka ten znajduje i za 50 koła buduje.
Chłopaki w polu na traktorach to się w międzyczasie cegłę zakupiło w dobrej cenie porotherma 25 cieplejszą. Skład pełny przyjechał za 6 tyś. Oczywiście stówka dla magistra na Hdsie za ustawianie w miejscu docelowym pod linijkę.
Chłopaki pola po obrabiali i w górę. Tydzień czasu i mury gotowe. Sprawnie równiutko, czyściutko. Niestety przyszło przesilenie wiosenne i wekend majowy i ekipa popłyneła dosłownie na trzy dni. Cóż budowlaniec nie wielbłąd wypić nieraz musi.
Po przymusowym przestoju w pełni zrelaksowani ruszyli pełnym gazem z szalowaniem stemple, deski, belki w nie skończoność 8 tys pękło. Strop zaszalowany poszło zbrojenie na podwójnej siatce jedyne 5 ton czytaj ponad 10 tyś. Strop oczywiście monolit żadnych innych wynalazków.
Na chwilę obecną końcówka kręcenia stali i przygotowanie do zalania pierwszego stropu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia