Ścianki kolankowe, wieźba i pierwsze kłopoty...
Znów nieco zaniedbałem relację z budowy, ale już nadrabiam zaległości.... tak ja wspomniałem w poprzednim wpisie, następne w kolejności były ściany kolankowe. Te powstały dość szybko i sprawnie a ekipa murarska spisała się na medal (jak zawsze do tej pory).
Niestety w tym momencie rozpoczęły się schody... ekipa od więźby dachowej "obsunęła" się o ponad dwa tygodnie a żeby tego było mało drewno, które przyjechało na budowę budziło wątpliwości co do jakości (mam na myśli jego zabezpieczenie oraz to że było wilgotne). Sama konstrukcja powstała w 2 dni i wiecha na szczycie cieszyłaby bardziej gdyby nie fakt, że murarze nie będą mogli pojawić się i dokończyć ścian szczytowych przez kolejne dwa tygodnie... Budzi to niepokój gdyż, mamy obecnie upały i poważne obawiam się czy więźba się nie pokrzywi (dobrze by było dach zakryć) a do tego szykuje się kolejne przesuniecie w czasie... oczywiście jak tylko coś się wyjaśni to szczegółowo to opiszę a póki co dwie fotografie ze stanu obecnego...
4 komentarze
Rekomendowane komentarze