Pierwszy dzień budowy
No i się zaczęło ... i niestety dośc szybko znowu zatrzymało. Ale od początku.
Ekipa budowlana i koparkowy z okolicy Oleśnicy pojawili się dzisiaj rano punktualnie, ale niestety nie mogli zacząć, bo prace geodezyjne nie były zakończone ... żeby nie powiedzieć zaczęte.
Tak więc geodeta szukał spokojnie granicy działki, aby finalnie wyznaczyć budynek, ja wyrywałem chwasty (co zajęło jakieś 2h) a koparkowy był na tyle uprzejmy że usunął parę dziko rosnących krzaków przy działce ... i w międzyczasie dostarczono 4 ciężarówki piasku pod fundament.
Jak już po 2h geodeta odnalazł wreszcie wszystkie granice, zaczęło się wyznaczanie budynku. Po kolejnej godzinie kierownik budowy zaczął mierzyć wyznaczone granice i okazało się że budynek jest za mały. Tak więc zaczęły się konsultacje z geodetą. Okazało się że mapa przygotowana przez geodetę nie jest poprawna. Kierownik zadecydował zatem że na dzień dzisiejszy nie da sie już nic zrobić. Geodeta wrócił do swojego biura aby sprawdzić raz jeszcze wszystkie wymiary i ma zadanie wyznaczyć do jutra poprawne granice budynku.
tak mniej więcej będzie wygładał nasz dom:
prace geodezyjne:
koparkowy w akcji (o chwastach na górze w tle pisałem):
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia