wymarzony dom z bali
Po dniach pięciu mieliśmy parter domu. i oczekiwaliśmy kolejnego transportu.
Z przyczyn technicznych drugi transport przyjechał dopiero po 2 miesiącach, co bardzo nas irytowało. Mocno padały deszcze , serce pękało jak patrzyliśmy na moknące bale i zbierającą się wodę w piwnicy, która spływała z ławy fundamentowej. Szybko zaopatrzyliśmy sie w pompę i na bieżąco pompowaliśmy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia