50. dzień budowy - wykonanie posadzek
28.03.2017
W dniu dzisiejszym ekipa pobiła chyba jakiś rekord, bo wykonali posadzki na piętrze, parterze i garażu w zaledwie jeden dzień ... od 10:00 do 19:00.
Na dzień dobry trzeba było załatwić parę logistycznych spraw, bo na działce nie mamy jeszcze wody, a do sąsiadów jest ponad 100m. Na szczęście ostatnio otrzymaliśmy od rodziców pierwsze akcesoria ogrodowe, w tym też bęben z wężem wodnym. Dobrze że ostatnio przywieźliśmy ten bęben do sąsiadów.
Posadzki to mieszanka piasku z cementem, wodą, trochę chemii, plastyfikator i włókna.
Całość jest mieszana na pół mokro i podawana pod ciśnieniem do pomieszczeń. Tam robi się kopce, które są najpierw ręcznie rozprowadzane po podłodze, a potem za pomocą łaty poziomowane do odpowiedniego poziomu. Wzdłuż ścian jest rozprowadzona gąbka w formie taśmy, aby odizolować posadzkę od ścian:
Wypoziomowaną posadzkę utwardza i zaciera się tzw. miksokretem (kręcąca się tarcza metalowa):
No i najważniejsza rzecz, aby pod koniec wykonać we wszystkich wrażliwych miejscach dylatacje:
- w progach drzwi (dokładnie pod drzwiami)
- pomiędzy pomieszczeniami nawet jeżeli są otwarte (jeżeli jest to duża otwarta powierzchnia, n.p. salon, jadalnia i kuchnia)
- wszędzie tam, gdzie ostra krawędź ściany kończy się w podłodze
Po wyschnięciu posadzki (szczególnie po jej wygrzaniu) naprężenia które są i będą w posadzce będą chciały się rozprzestrzenić. Pół biedy jeżeli nie ma jeszcze wyłożonych podłóg, ale jak są już kafle na podłodze i względem uwolnienia się naprężenia dojdzie do pęknięcia posadzki ... pójdą też kafle.
Narożniki ścian powinny być zakończone dylatacją w kształcie "T" co uniemożliwi dalszemu wędrowaniu pęknięcia:
Po mniej więcej tygodniu będzie można po raz pierwszy wejść na posadzkę. Po dobrym miesiącu będzie można kontynuować prace związane z podłogami.
Otrzymałem na koniec dość fajną wskazówkę od posadzkarza.
Przed zaczęciem prac wykończeniowych powinno się zagruntować całą posadzkę co uniemożliwi zbieraniu się pyłu (n.p. po gładzeniu i szlifowaniu ścian) głęboko w posadzce. W przypadku podłogi drewnianej (nieklejonej) która "pływa" po posadzce i wygina się lekko jeżeli chodzimy po niej, może dojść do takiego zjawiska, że przez uginanie się podłogi może dojść do efektu wyssania tego kurzu z posadzki i uwolnienie go poza podłogę ... może więc być, że mimo regularnego sprzątania podłoga będzie wiecznie zakurzona pyłem budowlanym.
Oczywiście nie dotyczy to pomieszczeń gdzie będą ułożone kafle.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia