62. dzień budowy - wykonanie opaski drenażowej naokoło budynku
05.06.2017
Aż się płakać chciało, jak na świeżo wykonanym podjeździe pojawiła się ponownie koparka, aby go ponownie rozkopać ... ale cóż, taka uroda budowy.
Ostatnio poznałem w sąsiedniej wiosce koparkowego, który pomagał nam dzisiaj przez cały dzień w kopaniu rowu. Rów zaczęliśmy kopać od południowej strony budynku i schodząc coraz głębiej doszliśmy do północnej strony, czyli najniższego punktu drenażowego na działce. Spadek drenażu ma jakieś 2 stopnie, co powinno spokojnie wystarczyć w odprowadzeniu wody.
Drenaż został prawie w całości wykonany z jednego kawałka rury, dopiero pod koniec zabrakło nam parę metrów, to trzeba było dołączyć drugi kawałek. Taniej niż zakup gotowej rury drenażowej (rura owinięta matą kokosową), wyszło wykonanie tego we własnym zakresie, czyli kupić zwykłą rurę drenażową z otworami i owinąć ją geowłókniną.
Na dnie wyprofilowanego rowu została usypana warstwa żwiru, a na nim rura drenażowa
W najwyższym punkcie została umieszczona studzienka rewizyjna. To od niej zaczyna się na lewo i prawo spadek drenażu.
W najniższym punkcie zbiegają się obydwie rury w drugiej studzience rewizyjnej.
Niestety plan, aby podłączyć drenaż budynku ze zbiornikiem na deszczówkę nie wypalił, bo najniższy punkt drenażu znajduje się poniżej wlewu do zbiornika i woda ze zbiornika wylewała by się do systemu drenażowego. Plan "B" jest taki, aby w dziurze naokoło zbiornika na deszczówkę usypać dużą warstwę żwiru (owiniętą geowłókniną) i tam skierować wodę z drenażu ... czyli studnia chłonna.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia