Teraz pojedziemy z gazem
Trochę popadało, więc przesunęły się prace ziemne, w tym kanalizacja i gaz. Szczęśliwie udało się w przerwie między jeną i drugą falą opadów wkopać rury i wykonać próbę szczelności.
Rurki w kotłowni i w kuchni są na właściwym miejscu, a to ostatni element przed wejściem tynkarzy (jedyne ryzyko, że za rurkami powierzchnia nie będzie idealnie płaska).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia