A jednak dzieje się ;-)
Wprawdzie nie jest to pierwszy dzień budowy, ale przecież przełomowy, bo od teraz dom zacznie piąć się w górę :)
Byłem już prawie w pracy, gdy telefon od kierownika prac spowodował zwrot o 180 stopni. Ciężarówka z kilkoma ścianami przyjechała niedługo po mnie, choć i w tym przypadku miała być wcześniej.
Ekipa do późna w nocy szykowała front robót do poniedziałkowego montażu ścian. Trzeba korzystać ze sprzyjającej pogody, bo jutro może być gorsza.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia