Fotowoltaika działa!
27 czerwca roku 2018 zacząłem produkcję prądu!
Już na etapie budowania domu dużo myśleliśmy o fotowoltaice. Niestety wtedy rządzącym nie spieszyło się z uruchomieniem programu dotacji. Gdy w końcu ruszył program Prosument, to zniknął tak szybko, jak się pojawił. Później w niektórych gminach były programy, dzięki którym można było dostać 80% dotacji, ale nie w bogatej Wielkopolsce
Tym razem załapałem się na program Prosument II, czyli 30% dotacji i kredyt oprocentowany raz do roku 1,5% od pozostałej do spłacenia kwoty. W teorii inwestycja powinna zwrócić się po ok. 5 latach, ale kredyt rozpisałem na 4 lata, czyli rocznie powinienem spłacać nieco więcej kredytu niż płaciłbym za zużytą energię, gdybym tej fotowoltaiki nie miał. Dotację dostałem pół roku temu, ale niestety trochę się naczekałem na zainstalowanie wszystkiego przez firmę, a potem jeszcze ok. 3 tygodnie na zmianę licznika na dwukierunkowy.
Instalacja na naszym, niewykończonym jeszcze domu prezentuje się tak:
Zdecydowałem się na 7,56 kW, ponieważ wszystko w domu mamy na prąd. Nie jest to raczej upiększacz domu, ale pięknie patrzy się na wykres w ładny, słoneczny dzień gdy już o 10 rano wpływa 4000 W, by po południu dobić do 8000:
W ciągu słonecznego dnia jestem w stanie wyciągnąć z tego ponad 40 kWh. Przy całym dniu pochmurnym ok. 20 kWh. Jestem jeszcze ciekaw jak w praktyce będzie wyglądała sprawa bilansowania zużycia, ale z tego co wyczytałem, przy 3 fazowej instalacji może to być całkiem korzystne.
Tak czy siak... JEST MOC!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia