Kolejne kilka dni...
Dwa tygodnie temu przywieźli mi pustaki. Koniec końców wybrałem E3 500. Kilka rozmów z konstruktorem i na wszystkie ścianki działowe zamówiłem silikat N12 i obejdzie się bez części wieńców w środku. Podobno na początku marca ma wejść ekipa.
Wczoraj pogoda dopisała, przyjechał kolega ze sprytnym sprzętem i kopaliśmy rurę doprowadzającą wodę do domu. Wyszła mała lipa bo rura, którą wkopał wykonawca fundamentu okazała się 2mb za krótka i musiałem ją łączyć żeby dosięgała studzienki wodomierzowej. To po pierwsze. A po drugie peszel na kabel energetyczny, który przechodził przez ławę był zbyt mocno wygięty i nie było rady na przeciśnięcie przewodu 5x10. Musiałem sobie inaczej radzić ale to już nie to samo:/ Ewentualnie wykonawca może sobie powalczyć z tym kablem jak stwierdzi, że " to nie możliwe"
Rura i kabel idą w jednym wykopie jedno nad drugim z tym, że kabel idzie kilka metrów dalej do skrzynki energetycznej. Teraz studiuje połączenie PE ze stalą. Musze zobaczyć jakie mam średnice w studzience i spróbuje sobie poradzić sam.
Mam nadzieje, że łączenie PE pod ziemia to nie żaden problem bo czekam mnie jeszcze jedno kolanko.
Kabel energetyczny też będę musiał "sztukować" chyba, że skrzynkę w domu powieszę na wysokości kolan:/ a przecież kupiłem go 7 metrów więcej!! No cóż, zrobi się i będzie ale do tego jeszcze trochę czasu:)
2 komentarze
Rekomendowane komentarze