Póki co szczyty.
Cześć. To jest stan na dzień wczorajszy, dzisiaj Panowie dalej rzeźbili ściany działowe oraz ściany tarasu.
Jutro muszę kupić końcówki bloczków. W sumie ceramiki by mi troszkę zostało ale postanowiłem, że jednak postawię od razu ściankę rozdzielającą wiatrołap i kuchnię a do tego braknie mi może kilkunastu sztuk. Do tego muszę domówić chyba całą paletę bloczków N12. W sumie dobrze, że żadne końcówki nie będą mi się walały po placu budowy. Wiem, wiem, wiem bloczki silikatowe miałem stawiać na klej ale ze względu na to, że zostało trochę piachu to wystarczyło kupić cement. Tarasu póki co nie będę zalewał. Zrobię z niego składzik na gruz. A może go nie zaleje tylko wyłożę kostką?
Zastanawiam się co z dachem. Czy czekać do jesieni, czy kombinować kogoś wcześniej. Dzisiaj próbowałem dodzwonić się do jednego potencjalnego dekarza ale cóż.... może jutro oddzwoni:)
Tymczasem, Miłego wieczoru.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia