Dzień 940. Trampolina
Żeby nie trzeba było za każdym razem jeździć do babci, to i u nas pojawiła się trampolina. Na wszelki wypadek po konsultacji z ortopedą
Ale tradycyjna trampolina potrafi całkiem skutecznie przesłonić widok, więc padł pomysł kupienia niskiej trampoliny, pod którą wykopuje się dołek. Nie była to do końca przemyślana decyzja, ale muszę przyznać, że wszyscy pomagali w kopaniu :)
Co by nie mówić, to efekt jest rewelacyjny.
A po dużych opadach to nawet dość niespodziewany :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia