Podłogowe wodne czy elektryczne
Cześć,
jestem na etapie wyboru ogrzewania, uparłem się na podłogowe z uwagi na komfort, byłem już prawie zdecydowany na kable w posadzce, ale wpadł mi inny pomysł do głowy i uznałem, że warto zapytać bardziej doświadczonych o pomoc.
Pierwszy pomysł to kable grzewcze w posadzce grubości 9 cm. Przyjąłem 80 W/m2 i kable 10W/mb wyszło mi ~9.2k za kable + 5x550 za siatkę montażową, w sumie za całe ogrzewanie ~12k zł, przy 18W/mb i większym rozstawie wychodzi ~10k zł. W obu przypadkach przyjąłem termostat w każdym pokoju ("korytarz" na górze spięty z jednym z pokoi), a na dole spięty wiatrołap z kuchnią.
Drugą opcją jest wodna podłogówka, niestety kocioł musi być elektryczny i tu pojawia się moje pytanie - czy to się opłaca? Myślałem o połączeniu kotła z buforem 500 litrów, tylko chciałem prosić Was o pomoc, bo nie bardzo wiem jak się za to dalej zabrać.
Mój dom:
przegrody:
- podłoga parteru: (jeszcze nie jest wykonana)
- 12 cm EPS 100 U=0.031
- beton 10 cm
- panele winylowe / laminowane
[*]podłoga poddasza: (jeszcze nie jest wykonana)
- 5 cm EPS 100 U=0.033
- beton 5-6 cm
- panele winylowe / laminowane
[*]ściany parteru i poddasza: (wykonane)
- 15 cm styropianu U=0.031
- ytong forte plus
[*]dach: (jeszcze nie ocieplony)
- blachodachówka
- 18cm wełny U=0.033 (między krokwiami)
- 12cm wełny U=0.033 (pod krokwiami)
[*]pozostałe: (wykonane)
- okna garażowe: U=1.0, reszta=0.9
- drzwi: U=0.85
- brama garażowa: U nie pamiętam (segmentowa, panele o grubości 40mm)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia