10 Lipca - stan mojego wkur..... osiąga poziom krytyczny czas ważności dokumentów już złożonych do banku upłynął a z powodu braku kosztorysu szczegółowego muszę zaczynać całą procedure jeszcze raz- czas wiec wykonać ostatni telefon gdzie dowiaduje się ze jednak taki kosztorys uzyskam dopiero po podpisaniu finalnej umowy na wykonanie robót. Absurd jak dla mnie bowiem nie mając pewności co do kredytu nie będę podpisywał umowy z której mogę się nie wywiązać . Czas poszukać innej firmy robiącej w tej technologi budynki i zapytać o szacunkowa cenę za dane etapy.

13 lipca - wreszcie mam kogoś konkretnego firma Keramzytbud przesyła mi w odpowiedzi na mojego maila szacunkowy kosztorys robót z rozbiciem na poszczególne etapy SUKCES mogę znów złożyć dokumenty do banku.

Ich wycena różni się od poprzedników o około 150 tysięcy gdzie odradzają strop drewniano-stalowy i wręcz sugerują strop lany ( budynek będzie przez to bardziej stabilny i znacznie cichszy wewnątrz). Czas pożegnać Wrocław odzyskać dokumenty i pieniążki.

24 lipca - zaproszenie na spotkanie przez Keramzytbud celem ustalenia wszelkich szczegółów budowy i przekazanie projektu.

Koniec lipca - wreszcie odzyskuje projekt i pozwolenie od poprzedniego wykonawcy i można przekazać oryginał pozwolenia do Keramzytbudu. Na spotkaniu z nimi podczas rozmowy ustalamy zakres robót na dana chwile z możliwością rozszerzenia go po uzyskaniu kredytu o kolejne elementy. Zapowiadające się na krótkie spotkanie z p. Pawłem Gołeckim trwa ponad 4h i podpisujemy od razu umowę na wykonanie naszego domu - wreszcie mamy do czynienia z konkretnymi osobami wszelakie nasze uwagi i wymogi od razu są zapisywane i dyskutowane.

Nawet sam nie wiem jakim cudem synek tyle czasu spędził spokojnie bez narzekań i marudzenia wielkie brawa dla p.Pawła za jego podejście .