Iga w daliach 3 - o pokochaniu budowania.
No i jedyna ekipa od wykończeniówki, która słysząc o wrzesniu zechciałą sie ze mną spotkać przełożyła spotkanie na poniedziałek. Powiedzieli, ze lepiej, zebym wziela sobie wycen od jakiejs innej firmy rowniez.
A poza tym podali cene. Oni nie wyliczaja metrow tylko po protu spojrzeli na rzuty i wykonczenie calego pateru + jedej lazienki na gorze ( w tym gruntowanie, szpachlowanie, malowanie wszystkiego, tynki strukturalne, okladziny kamienne, lustra,płytki, panele, podwieszane sufity, motaz szkla, obudowe kominka, rozprowadzenie dgp, montaz gniazek, włacznikow, biały montaz, armatury, dzwi klamek i czego tem jeszcze bede potzrebowala do zamieszkania pod klucz - nie wazne czy wiecej bedzie plytek, paneli itd.) - chca 20 tysiecy za robicizne. Od razu powiedzieli, ze prawdopodobnie na metry wyjdzie mnie taniejj, ale oni robia cuda i sa artystami (i to akurat prawda ) i wchodza we wrzesniu i przez 1,5-2 miesiecy sa moi.
Tylko ta koszmarna cena! Poza tym myslalam, ze panele to np. sami polozymy. Ocieplenie poddasza i zabudowe skosow g-k tez chcemy zrobic sami.
Musze sobie wszystkie metry wyliczyc i co gdzie ma byc, wyliczyc baly montaz i zobaczyc co mi wyjdzie... No, ale chyba 20 tys to nie dobije
Problem polega na tym, ze inne ekipy maja wolne teminy od listopada. I jesli tak to na 100% nie wprowadze sie w grudniu. ZZebym to ja wiedziala, ze ekipy do wykanczania trzeba szukac tyle wczesniej
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia