Iga w daliach 3 - o pokochaniu budowania.
Zadzwoniła kolejna weycena.Od tej ekipy co za parter i 1 łazienkę na poddaszu chce 20 tys. Tu nic sie nie zminilo. Za to za wszystko, czli plus ocieplanie dachu i wykonczenie GK oraz ściany i podłogi na poddaszu i kolejną łazienkę chcą 30tys. Czyli o 5 tys. więcej od innego człoweka, ale u tego z kolei nie sąwliczone zabudowa kominka i moje różne zabudowy GK. No ale różnica 5tys. jest spora
Mam tez zgryz z oknami polaciowymi, które muszę w końcu kupić. Choć nie kupię na pewno na Kaczej. Dlaczego opiszęza chwilę No ale wracając do okien. Wybrałam już Veluxa, ale tak czytamna forum, ze ten brak klamki u dołu jest niewygodnya otwieranie drazkiem masakra. No to wrociłam do koncepcji Roto lub Fakro. Oczywiscie Fakrodużo lepsze,alenie wiem na ile mi wycenią. N aVluxa miałam24 proc. zniżki i nie wiem czy na inne okna uda mi się to uzyskać. Może macie jakieś sugestie w tej kwestii
A teraz o panu R z Kaczej,gdzie kupowałam dachówkę. Jak zamawialiśmy dachówkę płaciliśmy z góry i tow terminie 1 dnia, bo mu zależało. Ok... Za dodatki płaciliśmu również w ciągu 1 dnia od dostawy. W umowie był zapis, że maja obowiązek zrobić zwrot niewykorzystanego towaru, bo w sumie to oni źle wyliczyli... Zwrot zgłosiłam 3 tyg. temu. Od tamtego czasu pan R systematycznie przekładał przez telefon termin i ciągle nas zwodził. W zeszły weekend umówiłsię z nami w sobotę o 9 rano na budowie. Mimo, zer mielismy gosci z Włoch, którympokazywaliśmy piątkowe nocne życie miasta pojechaliśmy z rana na budowe.Po drodzę dzwonię a pan R oświadcza, że nie wie czy transport przyjedzie i że chyba ok. 12. A my o 12 to mielismyz goścmi zaplanowany wypad od Rogalina No to zgodził się przyjechac ofoliować dachówkę za pół godziny. I faktycznie to zrobił. Został tez poinformowany, że we wtorek prowadzone mają być prace podwyższenia ternu i dachówka musi zniknąć. Obiecał, że zniknie w sobotę, bo sobie podnośnikiem przez płot wyciągną. A Rafał ma w pon. przyjechać po fakture korygującą. Ma nam zwrócić niebagatelną sumę ok. 550 zł A tu w pon dachówka nadal na działce, Rafał pojechał do firmy a tu pana R i faktury nie ma. We wtorek identyczna sytuacja. Więc się wzięłam napisałam pismo, że narażają nas na straty finansowe, bo musiliśmy odwołać prace zmiemne na bliżej nieokreślony termin, że mamy problemy inieprzyjemności i że moim zdaniem nie chcą odebrać towaru bo nie chcą oddać na pieniędzy, i że tonierówne traktowanie stron, bo płaciliśmy w ciągu 1 dnia Zrobiła tak ponieważ trzykrotnie dzwoniła we wtorek do firmy i nogdy pana R nie było, ani nie spełnaił obietnić, że oddzwoni do mnie. Wysłałąm więc pismo faksem.
I o dziwo w środę rano pan R osobiście odbiera dachówkę. I obrażony nie odzywa się do męża informując go w odpowiedzi na jego dopytywania, że fakturę wysłał pocztą Obraził się normalnie. A pomyślcie, kto miał tu prawo być nieprzyjemny i obrażony.
W każdym razie podpisaną fakturę odesłaliśmy pocztą a pieniędzy nadalnie mamy na naszym koncie. Chyba będę musiała wysłać kolejnyfax z wezwaniem do zapłaty jak to się nie zmieni w przyszłym tygodniu No ale okien połaciowych od nich nie weźmiemy z wiadomych względów
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia