Iga w daliach 3 - o pokochaniu budowania.
No i nic nie wiadomo. Tzn. pan jest wolny od 6.11 wszystko zobaczł, wiął papiery, i powiedział, że do wyceny chce przyjechać i wszystko sam pomierzyć w realu. A że taraz ma robotę do skończenia to przyjedzie w piątek, a pewnie i tak skończy się na sobocie. Nie wiem więc co robić... czy dzwonić do innych i pytać o trminy, czy czekać aż on się wypowie. Oczywiście opowiedziałam mu o naszej sytuacji i teraz żałuję, bo boję się, ze podwinduje ceny a nas na to nie stać. Mówił, że podpisze umowę ale wtedy płacimy z vatem, nie wiem , czy zgodzi się na nasze rozwiązanie... więc chyba czekamy.
W sobotę załaożyli nam rynny i unaoczniło się nasze niedopatrzenie. Rynna biegnie nam przecinając wykusz i nie wygląda to najlepiej. Niestety niewiele da się tu zrobić, ale zobaczymy...
Jeden ze stolarzy wycofał się z robienia mebli kuchennych, bo zmarł mu teść i zostawił mu gospodarstwo eolne na barkach. Został mi więc tylko szwagier męża i choć starałam się tego uniknąc to on będzie nam robił wszystkie meble. Tylko teraz nie mam pojęcia jak się umówić, bo nie wiem kidy nbędę miała ściany pomalowane, płytki i w ogóle. Ogólnie wszystko się sypie Rafał chory A ja wybieram agd. Mam wszystko oprócz pralki Choć niektóre rzecz w opcji tańszej i droższej
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia