Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    225
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    296

Iga w daliach 3 - o pokochaniu budowania.


iga9

567 wyświetleń

Hmm- ruszyła się sprawa naszej kolejnej reklamacji okien. Z rańca w czwartek zadzwonił przedstawiciel, że chce dziś przyjechać na budowę. Zachwycona nie byłam, bo z podowu pechowego zdarzenia bujam się teraz po rendgenach, lekarzach i izbach przyjęć i wściekam się strasznie, bo tracę moc czasu w mojego urlopu (bo akurat wykorzystuję cały zeszłoroczny) a żadnen lekarz nie wie co ze mną zrobić No i w tym wszystkim tuż przed wizytą w szpitalu ogląd reklamowanych po raz drugi okien. Oczywiście pan (momo, że jak sama widziałam miał adres budowy) podjechał pod mieszkanie na osiedlu Porażjąca wręcz fala intelugencji Tata wsiadł z nim w samochód i przyjechał na budowę - cały czas powtarzam, że mają oni wszyscy szczęście, że budowa tak bliko mego rodzinnego mieszkania Przedstawiciel obmierzył, posprawdzał przyznał mi rację i powiedział, że na pewno mi to wymieną. Uwierzę jak będzie decyzja z centrali, ale przedstawiciel dopiero jutro ma zjechać do Słupska. No, ale najważniejsze, że coś się ruszyło.

 

 


Bank Ge odrzucił naszą reklamację. Na nasze 3 stronnicowe pismo odpowiedział odnosząc się właściwie jednym zdaniem- że po konsulatacjach nie widzą uchybień ze swojej strony Jasne!!! Więc się zbieram na odpowiedź- pisma nic nie kosztują a spokoju im nie dam. Oprocentowanie z marżą banku 1,73% plus Libor to skandal!!! Popłaczą jak im uciekniemy do innego banku

 

 


Powoli kończy się zakładanie grzejników, całe te instalacje, mamy już skrzynkę gazową. Kupił ją na nasze życzenie instalator i bardzo tego żałuję. Zamiast cemnobrązowa jet jakaś bodowo- brązowa, na szczęsie kolor przypomina dachówkę. Do tego plastikowa i tandetna- po montażu juz z jednym odpryskiem Ale teść już instalatorowi za wszystko zapłacił i nawet teraz nie dopuszcza do sibie ani słowa krytki co do jego osoby "Przecież musiał tak zrobić" Jasne - musiał kupiś rozwaloną lub sam rozwalić skrzynkę- po to buduję nowy dom, aby wszystko mieć od razu uszkodzone Ale co można zrobić jak już za wszystko łącznie ze skrzynką dostał kasę - NIC Całe szczęśie, że ja za to nie zapłaciłam ani grosza- teść się uparł coby go zatrzymać i nie krytykować to musiał mu placić za spartoloną robotę. Posłuchał mnie za to w kwestii rozliczenia za poprzedni etap i odliczyliśmy mu z wynagrodzenia wszystko, co musiliśmy wydać dodatkowo przez jego błedy: koszt dodatkowego styropiany, naszej pracy, pracy ekipy która układała za niego styropian i folię, dodatkowe 2 cm wylewki, także zamiast 1.500 zł dostał 260 zł. I powiedzcie mi czy opłaca im się partaczyć robotę? Oczywiście wszystko odbyło się zgodnie z postanowieniami umowy i byłu ustalone na piśmie. Może ta walnięta skrzynka to forma zemsty

 

 


Ale dzieją się też przyjemniejsze rzeczy - np. chodzę sobie po moich schodach Poniżej macie kilka fotek. Niestety nie mogę pokazać zdjęcia w całości, bo schody są w takim miejscu, że nie uchwycę całych w obiektywie. Na ostatnim zdjęciu widzicie skończoną obudowę kominka (tzn. nie do końca skończoną, bo brakuje najważniejszych zewnętrznych szlifów) a w tle za nią klatkę schodową właśnie.

 

 


http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0003scho.jpg

 


http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0006scho.jpg

 


http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0010komscho.jpg

 


Mam nadzieję Adriano, że tym razem otworzą ci się wszystkie zdjęcia

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...