Iga w daliach 3 - o pokochaniu budowania.
Instalator prawie zakończył u nas pracę - prawie, ponieważ na prośbę PW umówiliśmy się z nim, że grzejniki drabinkowe w łazienkach przyjdzie założyć jak już ściany będą pomalowane. Na jutro jest umówiony pan z Viessmanna, który ma dokonać pierwszego uruchomienia pieca. Bardzo jestem ciekawa, czy wszytko będzie ok.
Nie opisywałam tu chyba moich piecowych przebojów. Swego czasu instalator przygotował miejsce dla pieca koło okna. Gdy przyszło do projektowania instalacji gazowej projektant uświadomił nam, że piec nie może być w tym miejscu, bo nie spelnia to kilku warunków technicznych (dł. rury, kominowej, odległości od okna, itp.). Zrobił więc na projekcie w jedynym możliwym miejscu. Dopero później trzeba było łatać cały bajzel rur z podejściami do pieca i zasobnika- przygotowanych pod starą lokalizację. Nawiasem mówić jak instalator, który dodtakowo handluje piecami mógł nie wiedzieć, że dany piec nie może być w starym miejscu zgodnie z przepisami Skończyło się na tym, że piec przeniesiono, a zasobnik nie- mamy więc zmarnowane miejsce w gospodarczym. Ale na to samo wyszłoby, gdyby trzeba było po wierzchu iść tymi wszystkimi rurkami i obudowywyać juz później g-k No, ale do pieca potrzebne jest jeszcze zasilanie ekelktrycznie i jak się okazało kabel z wtyczką (nie ma go w zestawie z piecem - trzeba osobno dokupić, szkoda tylko że kontrolnie zapytał mnie o niego pan Viessmannowic, a nie powiedział mi o tym mój istalator, który montował piec ). No, a ganiazdka do pieca są przygotowane przy oknie Trzeba więc będzie na razie dlugim kablem podłączyć tam piec, bo naścianie, na której wisi nie ma gniazdka A później pociągnąć dodatkowe gniazo natynkowe Bomba!!!
Piwrsze uruchomienie pieca jest bezpłatne- ale trzeba zapłacić za dojazd. Pan ma do nas blisko jak do centrum mista, ale zapłacimi 60 lub 70 zł netto (nie pamiętał dokładnie ceny, bo on nie kasuje, tylko przychodzi faktura z firmy).
Mam nadziję, że jutro wszystko przebiegnie bez zgrzytów
Zastanowiła sie nad wykończeniem góry- miała być skończona do końca miesiąca, a tu żadna łazienka niewet nie tknięta - o reszcie pokoii nie wspominając. Jak więc tu myśleć o przeprowadzce. Strasznie się to wlecze - PW tłumaczy się, że przy samym kominku sało mu schnie po szpachlowaniu Jak od jutra zaczą działać grzejniki to nie będzie miał już tej wymówki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia