Iga w daliach 3 - o pokochaniu budowania.
No to prace na zawnątrz ruszyły pełną parą
Miałam wielkie plany, a skończy sie na tym, że ci którzy rozpoczynali budowę pare miesiecy po mnie wprowadzą sie szybciej Przy tym wszystkim co sie teraz u nas dzieje ten wykończeniowy koszmar z OGROMNYM poślizgiem wprawia mnie w ostrego doła A i święta w tym miescu zamieszkania nie należą do miłych przeżyć. Na prawdę miałam nadzieję, że te będę już spedzała na swoim a niestety nie ma na to najmniejszych szans.
Ale nic- nie ma co się nad sobą rozczulać tylko starać się dawać z siebie wszystko i iść dalej, z czym tylko się da
Ponieważ sporo osób na forum obecnie maluje podzielę się swoimi spostrzeżeniami w tym temacie. Dotychczas malowałam na kolorowo sporo - w mieszkaniu rodziców i w wynajętym. Zawsze dobrymi belgijskimi farbami - z firmy, gdzie pracował mój Tata. Wybierałam kolor i miałam to, co chciałam, a malowanie to była poezja
Teraz Tata już nie pracuje, firmy nie m,a a te farby bez zniżki są poza moim zasięgiem finansowym. Więc wzięłam Dekorala.
Najpierw sufit- wybrałam piekny subtelny kolor, który po położeniu przez naszego PW okazał się żarówiastym gaciowym fioletem. Postanowiliśly do jego zamalowania użyć białej śnieżki, bo dostaliśmy ją bardzo tanio w promocji. Farba fatalna - pryska, spada z sufitu - nie polecam. Krycie też nie najlepsze.
Tknięta impulsem postanowiłam otworzyć wiadra z pozostałymi kolorami do sypialni. A tam- zamiast ciemnych fioletów ujrzałam dwa róże Jeden ostra ciemniejsza żarówa, drugi taki róż pościelowy. Zrobiłam sobie małą próbkę - dopiero po domieszaniu niebieskiego i czarnego barwnika dojdziemy do jakiegoś sensownego koloru A zamiast głębokiego, szlechetnego odcienia czerwieni mam malinową żarówę Tu też będę musiała kombinować.
Przeprowadziałam więc rozmowę na ten temat z dostawcą. Bo o ile w naszej sypialni mogę kombinować, to jak zamówię kolory na dół - jeden dobrany pod odcień występujący na tapecie, a drugi też bardzo starannie to wścieknę się, jak zamiast czerwieni dostanę pomarańcz, a zamiast fioletu róż A żaden producent za to nie odpowiada, bo wzorniki są poglądowe. Dowiedziałam się też, że Dekoral zaleca malowanie na kolorowym podkładzie - w moim przypadki czerwonym, bo kolor wydobywa właściwy odcień farby Akurat tak się składa, że na malowaniu się znam i niestety nijak do mnie nie przemawia tłumaczenie, że jak na czerwonym podkładzie pomaluję ostrym różem, to uzyskam ciemny fiolet. Dodam, że farby sprawdzałam malując dwie warstwy po płytach G-K i czekając na wyschnięcie Co prawda inni producenci nie wymagaja podkładu kolorowego, a ja na doł nie zamierzam już brać dekorala, ale jaką mam gwarancje uzyskania właściwego koloru - żadną! Problem będziemy rozwiązywać tak, że trzeba będzie pojechać do hurtowni i stać podczas mieszania wybranej farby- malować, sprawdzać. I mieszać z barwnikami tak długo, aż uzyskamy właściwy kolor wyobrażacie sobie I myślałam, że może to z moimi ostrymi kolorami taki problem - ale przeczytałam u Agduś, że zamówiła jasny krem a dostała wśiekły żółty. I jestem teraz przynajmniej na tyle mądrzejsza, że do pokoju, gdzie planuję kremowy odcień ścian - kupię gotową farbę we wiadrze. A na większości powierzchni postanowiłam zostać przy pewnej i sprawdzonej bieli
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia