O tym jak powstawał Wymarzony Dom...
No i słów kilka o FIRMIE, która nam trochę krwi napsuła
Na wiosnę tego roku zaczęlsmy szukać firmy. Plan był prosty, zanim zakończymy zabawę z papierami rozglądniemy się za dobrą firmą, która wejdzie na budowę w wakacje...
Szukaliśmy oczywiście różnymi drogami m.in. przez to forum. No i wybraliśmy 3 firmy. Dalismy do wyceny nasz projekt. I na podstawie cen (ale też oceny osób z którymi rozmawialiśmy i ich kontaktowości) wybraliśmy fimę W.
Wszystko było dobrze do momentu kiedy mieliśmy ustalić termin wejścia na budowę. Państwo chcieli aby działka była ogrodzona bo oni nie biorą odpowiedzialności za pozostawione materiały itp.. Wajzd na działkę z drogi - też nie zrobią bo... szkoda im czasu. Ok, wiedzieliśmy, że przez to będzie mała obsuwa ale Oni cały czas nas zapewniali, że nic nie szkodzi- stan surowy może nawet zamknęty będzie do końca roku!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia