O tym jak powstawał Wymarzony Dom...
kolejny krok...
Koparka zaczęła "wykopki" a na działeczce stanęła przyczepa i "domek z serduszkiem" Uff już myślałam, że nigdy nie zaczną :/ Nie widziałam tego wszystkiego niestety na własne oczy bo przy Maluszku trudno mi wyrwać się z domu ale mam nadzieję, zaglądnąć na budowę w najbliższym czasie.
Aż mi się buzia śmieje- wreszcie idziemy do przodu...
P.S. Zdjęcia wkrótce:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia