Rodziewiczówka- dziennik budowy
..... no i mam dół , ale nie psychiczny tylko w ziemi hehe, ale mi humor dopisuje ,
Rano geodeci wytyczyli obrys domu, (niestety mieli to zrobić dwa dni temu ale jakoś tak wyszło ... wwrrr), przyjechała koparka i mam juz dół pod fundament
Panowie budowlancy narazie (i oby zawsze) sprawują sie super , juz pierwszego dnia skręcili całe zbrojenie , a jutro zaczynaja zbijać szalunek
Beton zamówiony , dobrze że nieczekaliśmy z tym do ostatniej chwili , choć wszyscy mówią ze to sie robi z dnia na dzień, Zamówiliśmy z tygodniowym wyprzedzenie , pan w betoniarni powiedział ze ma tak pozajmowane terminy ze zrobiliśmy to w ostatniej chwili
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia