Rodziewiczówka- dziennik budowy
No i znowu zaczynam pisać, tym razem do powrotu do dziennika skłoniła mnie złośc , heheno dobra nie przesadzajmy , musze poprostu wylac na monitor moje troski.
Na budowie praca wre , własnie mąż z teściem połozyli strop , płyty OSB grubośći 25 , a potem jeszcze na przemian 12, zeby było sztywniej. Od wczoraj są fachowcy od komina , buduja systemowy firmy IBF i tu pierwsza wpadka dzisiejszego dnia z wysokości 5 metrów upuścili jeden pustak kominowy i jak łatwo sie domyslic nic z niego nie zostało.......No i mamy problem brakuje nam jednego pustaka , a czas goni , bo w poniedziałek przychodzi dekarz, kłaść dachówke. Jutro zaczną sie poszukiwania pustaka
Następny problem to taki ze dziś okazało sie ze pod papą zbiera sie woda i jeszcze chwila i zacznie gnić deskowanie , , od początku wiedzielismy ze papa jest żle położona, ze są dziury , ale nie sądziliśmy ze do tego stopnia , niestety papę trzeba zerwać i połozyć nową uuuuffffff
A następny kłopot to fachowiec (hydraulić ) od montarzu kominka z płaszczem wodnym , który przekonuje nas zeby zrobić kominek z z rozprowadzeniem powietrznym, gdzie juz 4 fachowców wcześniej sie wypowiedziało ze w naszym domu nie da sie w ten sposób ogrzać wszystkich pomieszczeń.....
Uff tyle na dziś , moze jutro bedzie lepiej
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia