Kasia i Arek budują mały domek
Dodam, że wykonawcę -firmę kuzyna mojego męża "zaklepaliśmy" sobie w czerwcu zaszłego roku.
Byliśmy bardzo uradowani kiedy na początku lutego , kiedy kuzyn zwany dalej Szymonem, zadzwonił , że przy sprzyjającej pogodzie wkrótce się u nas pojawi wraz ze swoją ekipą.
W międzyczasie mój wspaniały mąż dokonał wielu zakupów typu cegły, beton, stal , cement itp. itd.
Widziałam, że zafascynował się mocno porównywaniem cen w hurtowniach i tym całym załatwianiem. I bardzo dobrze.
Ja będę za to wybierać płytki do łazienki.
Większość towaru nabyliśmy w Gnieźnie w hurtowni "Tina"- dobra obsługa+ ceny całkiem do przyjęcia, chyba można polecić.
Chyba- bo jeszcze wszystko nie przyjechało.
No i tak 21 lutego 2008 roku wjechała do nas 6 osobowa ekipa
z pięknego miasta Wolsztyn aby wykopać nam fundamenty!!!
Tak to wyglądało:
http://images26.fotosik.pl/165/c287befe7beb612f.jpg
a potem tak:
http://images23.fotosik.pl/164/73770eeac270b553.jpg
Chłopcy w 6 godzin uporali się z robotą, zabrakło tylko trochę stali.
Ale za to pręty były gięte profesjonalnie:
http://images34.fotosik.pl/155/9ed3f4a265b34475.jpg
To był dzień!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia