Adriano Komputero(wa) i dziennik
Ponieważ wówczas miałam kontakt z innym Forum i
wymieniałam uwagi z pewną przemiłą osóbką to po jej zaproszeniu postanowiłam razem z mężusiem wybrać się do niej.
Okazało się, że jej dom miał 350m2 powierzchni, a po podłodze 450m2 i nie wydawał się wcale taki duży Ta powierzchnia gdzieś uciekła...
Postanowiliśmy więc szukać projektu, który nie miałby mniej niż 180m2.
Zmieniłam pracownię projektową. Tam po raz pierwszy zobaczyłam swój przyszły dom, ale nie od razu zwróciłam na niego uwagę.
Jednak, gdy po paru dniach dostałam pocztą miesięcznik "Budujemy Dom" ze zdjęciem domu, który natychmiast mnie oczarował, to odszukałam go w katalogu i powiedziałam: " albo on, albo żaden !"
małymi kroczkami, ale do przodu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia