Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    163
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    282

Adriano Komputero(wa) i dziennik


Adriano Komputero

574 wyświetleń

Otrzymałam wreszcie szacunkową wycenę budowy mojego domku od pana B. Pan B okazał się być słowny, mimo, że data naszego spotkania w celu omówienia szczegółów przesuwała się, ale byłam o tym grzecznie informowana.

 


Mogłam więc spokojnie odwiedzić i zobaczyć jak radziła sobie jego firma z budową u syna (i synowej) znajomej. Jak wspominałam wcześniej budowa ich domu trwała jeden sezon. Już mieszkają. Chciałam się przyjrzeć czy ściany u nich proste, czy tynki gładkie, dotknąć, porozmawiać o współpracy z firmą i z panem B. Moja "wizytacja" nie stwierdziła widocznych uchybień i niedociągnięć Dowiedziałam się także, że pan B pełnił rolę kierownika, że dowoził pracowników, pilnował ich, załatwiał materiały, a na budowie był codziennie Referencje otrzymał bardzo dobre, a opowieści o nim słuchałam jak bajki

 

 


Kosztorys pana B obejmuje stan do zamieszkania, czyli jakby "pod klucz". Nie uwzględniono jednak wartości przyłączy instalacji i osprzętu oraz wartości pokrycia podłóg , okładzin ściennych i białego montażu.

 


Przełknęłam ślinę, co by mnie nie zatkało, jak zobaczyłam SUMĘ

 


No to prawda wyszła na jaw ! ... Jejku, na co my się porywamy ? Czy damy radę ? ... Kalkulator poszedł w ruch. Zaczęły się obliczenia, sumowania, spekulacje. Wyszło na plus ! Uff ! Jak dobrze !

 

 


Niestety na wycenę pana A wciąż czekam

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...