Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    163
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    283

Adriano Komputero(wa) i dziennik


Adriano Komputero

615 wyświetleń

Teraz nie będzie o sprawach budowlanych ... może powinnam to umieścić w innym wątku (np. Zwierzę też człowiek") . Jednak ponieważ sprawa dotyczy w jakimś sensie mojego przyszłego domku, to napiszę o tym właśnie tutaj.

 


Temat "wrócił" do mnie po wpisie maksia , który niejako sprowokował mnie do wspomnień i do poruszenia tego tematu teraz razem z Wami (maksiu - dzięki !) .

 

 


... Od zawsze marzyłam o ... PSIE , a dokładnie od kiedy straciłam tego, który mieszkał ze mną i moimi rodzicami, gdy byłam jeszcze panienką (a było to baaardzo dawno ). Na imię miał Maks i był jamnikiem z charakterem. Piesek stał się moim pupilkiem, kompanem, przyjacielem. Kochaliśmy go wszyscy, był pełnoprawnym członkiem naszej małej rodziny ....

 


.... Niestety kiedy już miałam własną (rodzinę) i na świat przyszły dzieci, okazało się , że są alergikami (geny od mamusi ). O psie trzeba było zapomnieć, bo starszy syn uczulony jest m.i na sierść zwierząt .

 


Jednak temat powrócił , kiedy zapadła decyzja o budowie. Pies i dom to nierozłączna para . Pomógł również fakt, że starszy syn jest teraz jedynie gościem i rzadko przyjeżdża. Nie wiem nawet czy po studiach nadal z nami będzie mieszkał ( czy będzie chciał ?)

 

 


Pragnęłam psa - stróża. Zrównoważonego, ale "żywego", lubiącego ruch. Takiego, który jest silny i odporny na choroby, może mieszkać w domu, albo biegać po posesji nawet w największy mróz. Zaczęłam orientować się w temacie. Pomógł internet i znajoma - sędzia kynologiczny. W wyborze rasy najbardziej kierowałam się charakterem i upodobaniami psa, mniej wyglądem, choć przyznam, że nie było to bez znaczenia. Kiedy przeczytałam o Gończym Polskim wiedziałam, że będzie to dobry kandydat, jednak gdy zobaczyłam jak wygląda byłam już PEWNA ! To ma być właśnie ON (niejako widziałam w nim Maksa w powiększonej wersji ).

 


Przypadek sprawił, że podczas przemierzania swojej codziennej drogi na budowę zobaczyłam Gończego na spacerze. Zaczepiłam właścicielkę, która chętnie opowiedziała mi na temat swojego pieska i potwierdziła wcześniejsze informacje co do jego charakteru. Zakochałam się . Mój młodszy syn nie może się już doczekać kiedy Gończy będzie z nami.

 

 


Jak myślicie kiedy najlepiej wziąść psa ? Jeszcze teraz na "stare" mieszkanie, odchować i zabrać już dorosłego do domku, czy później - jak zamieszkamy na nowym miejscu ?

 

 


P.S. Za pozwoleniem właścicielki zrobiłam kilka fotek Gończego, którego spotkałam na spacerze. Oto ON :

 


http://img463.imageshack.us/my.php?image=dscn06491qr.jpg" rel="external nofollow">http://img463.imageshack.us/img463/5667/dscn06491qr.th.jpg

 


http://img463.imageshack.us/my.php?image=dscn06465vf.jpg" rel="external nofollow">http://img463.imageshack.us/img463/769/dscn06465vf.th.jpg

 


http://img463.imageshack.us/my.php?image=dscn06489uh.jpg" rel="external nofollow">http://img463.imageshack.us/img463/7703/dscn06489uh.th.jpg

 


http://img268.imageshack.us/my.php?image=dscn06442lo.jpg" rel="external nofollow">http://img268.imageshack.us/img268/2761/dscn06442lo.th.jpg

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...