Adriano Komputero(wa) i dziennik
Właśnie otrzymałam wiadomość, że moja brakująca część dachówki dojechała . Naaareszcie !!! .
Poinformowano mnie też o rozpatrzeniu mojej reklamacji na te uszkodzone z pierwszej dostawy. Oooo, jak dobrze ! ...
Moja reklamacja została pozytywnie zaopiniowana i wydane przeze mnie pieniążki na tę uszkodzoną część zostaną mi zwrócone. Myślałam, że wymienią mi te połamane - na nowe, ale widocznie tak im wygodniej . Mnie w zasadzie bez różnicy, bo i tak mi zabrakło dużo więcej niż było uszkodzonych i musiałam domówić.
Jutro mają mi ją dowieść na plac budowy . Pojawiła się więc nadzieja, że jednak daszek będę miała skończony ...
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak dzwonić po dekarza. Oby tylko czas znalazł ...
A w domku tynki nadal "się robią". Zniknęły dziury na poddaszu i przy schodach. Teraz chlapią parter. Na sufitach z betonu tynk bardzo wolno schnie, dużo wolniej jak na ścianach. Tutaj są już bialutkie , no może za dużo powiedziane - raczej mysie . Mam nadzieję, że z końcem miesiąca skończą również parter, garaż i piwniczkę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia