Adriano Komputero(wa) i dziennik
Stryszek okazał się wielką niespodzianką z której jesteśmy bardzo zadowoleni . Podjęliśmy decyzję by za jednym zamachem zrobić również i tutaj ocieplenie .
Wykorzystaliśmy obecność majstrów, ich zapał do pracy, szybkość, sprawność i fachowość. Później taka okazja może się już nie powtórzyć
Sądzę, że gdybyśmy teraz zrezygnowali z docieplenia i zagospodarowania stryszku, to dłuuugo byśmy tego nie zrobili. Zawsze znalazłyby się ważniejsze i pilniejsze sprawy . A tak będziemy mieć już to "z głowy"
Na czas wylewek majstry przerwą docieplanie drugą warstwą wełny.
Dopiero, gdy szlichty przeschną będą się "bawić" z wełną dalej.
Muszę Wam powiedzieć, że już teraz czuje się różnicę w "ciepłocie" domku. Mimo, że nie jest ogrzewany jest w nim ciepło, wiatr nie hula, zniknęły przeciągi.
Planuję zamontować kozę i mam nadzieję, że wylewki będą wysychać, a pogoda nadal będzie łaskawa (brak mrozów).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia